piątek, 31 marca 2017

Weekend na Śląsku z dziećmi. Kraina marzeń i magi.



Poszukując nowych  miejsc rozrywki dla dzieci i rodziców staram się kierować przede wszystkim prostotą zabawy.
Dzieciom można wymyślać naprawdę rożne wspaniałe aktywności i drogie zabawy. 
Ostatecznie okazuje się że najbardziej wspominają te które są najprostsze.
Dobrym przykładem są  moje córki które ciągle zachwycają się zabawą w "rekina" na osiedlowym podwórku. 
Zabawa dość prosta ojciec musi biegać na placu próbując złapać je za stopy a one skaczą po niewielkim "małpim gaju"
Radości jest co niemiara dodatkowo biegania, chichrania oraz skakania.

Mając na uwadze  powyższe  wybrałem trzy miejsca których prostota jest niezaprzeczalna.

Pierwsza na tapetę
Poszła dzielnica Kazimierz Górniczy w Sosnowcu i jej park. Zainteresował mnie artykuł w Dzienniku Zachodnim. 
Wiec postanowiłem to sprawdzić. 
Nie będę rozpisywać się ale dzieciaki były zadowolone co mówią zdjęcia. 
Radze jednak przygotować się na dłuższą zabawę. Plac rozrywki to nie jedno. W Kazimierzu Górniczym jest mnóstwo terenu do spacerów oraz Skatepark na który warto wsiąść rowery, deskorolkę czy wrotki.
Zabrakło mi czasu aby sprawdzić czy park linowy już działa. Generalnie zabawa na cały dzień.

Park posiada duży parking i dobry dojazd 


Park Kazimierz Górniczy



Drugie na tapetę poszły powstające  jak grzyby po deszczu różnego rodzaju sale zabaw dla dzieci.
Wybrałem dwa 


Kangurek w Sosnowcu

Kangurek w Sosnowcu to sympatyczne miejscem gdzie obsługa jest miła i życzliwa. Kosztowo wychodzi wszystko dość tanio co jest plusem. 

Warto jednak pamiętać aby iść tam z mniejszymi dziećmi. Dla dzieci powyżej 8 lat uważam ze to niewypał. One potrzebują bardziej konkretnych rozrywek.


Alicja w Krainie Czarów Katowice
Alicja w Krainie Czarów w Katowicach to ciekawa koncepcja po której spodziewał się wiele. Jak zobaczycie na zdjęciach nawet szafki posiadają karty do gry jak to u Alicji. Ciekawym i pomysłowy rozwiązaniem jest wejście do części zabawowej przez lustro.😆

Tak dobrze słyszycie. Wszystko jest tak fajnie zrobione że masz poczucie wejścia w lustro. Nie fizycznie ale oczy człowieka i mózg są w stanie nieźle nakombinować. Dobrze zorganizowany jest pomysł wchodzenia dzieciaków do nory gdzie mogą spotkać " hop sasankę" i lustra zmieniające kształt. 
Jako rodzic musiałem to sprawdzić.😆 

Dużym plusem jest miejsce dla rodziców. Można tu naprawdę bezpiecznie napić się kawy  i poplotkować widząc na telewizorze z kamer bezpieczeństwa nasze pociechy.

Trzeci wybór.
Kończyc bardzo produktywny dzień postanowiliśmy zobaczyć Zamek w Będzinie ale wieczorem. Koło zamku jest mały plac zabaw oraz zbudowano tam imitacje domów naszych przodków co warto pokazać dzieciom. Niech doceniają gdzie mieszkają i w jakich czasach żyją.
Dodatkowej zabawy w rycerza na wałach zamku nie zapomni żadne dziecko.
Tego dnia pełnego wrażeń pociechy były wymęczone ale też szczęśliwe ponad miarę.

Pamiętajcie
"Święty spokój to kłamstwo liczy się tylko pasja."
Klimatyzacja

Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz